wtorek, 12 listopada 2013

#10 Justin




Masz 17 lat. Obecnie jesteś dziewczyną słynnego Justina Biebera . Wyglądu nie będę opisywać bo wiesz jak 

wygladasz no nie ? xD 
Dzisiaj twój chłopak miał przyjechać ponieważ nie było go w domu od 2 tygodni . 
Siedziałaś na kanapie przy kominku trzymając telefon w dłoni . Nagle zaczął wibrować. Pośpiesznie odebrałaś . 
-Ha..Halo ?-jąkałaś się .
-Cześć skarbie . 
-Justin ? Nareszcie się odezwałes .
-Przepraszam . Nie mogłem wcześniej . - usłyszałaś cichy śmiech . Zaniepokoiło Cię to . 
-Justin ? Czy ktoś tam z tobą jest ? 
-Coo ? Nie . Czemu pytasz - słyszalas jak zakrywa reka sluchawke i cos szepcze . 
-Nie nic . Wydawało mi się jakbyś z kimś był.
-No co ty . Dobra ja za 30 min będę . Paa .- rozłączył się. Serce waliło Ci jak oszalałe . 
Po 30 minutach przyszedł Justin . 
-Hej skarbie ... - przysunął sie do Ciebie i podniósł. Poczułaś od niego damskie perfumy . 
-Hej . Czemu pachniesz damskimi perfumami ? 
-No bo przez przypadek psiknąłem sie twoimi . 
-Justin nie kłam ! To nie są moje perfumy - odsunęłaś się od niego i zobaczyłaś że ma malinkę na szyi . łzy napłynęły ci do oczu . - I do tego mnie zdradziłeś ... 
-Kochanie to nie tak . -przysunął się do Ciebie ale ty zrobiłaś krok do tyłu. 
-Justin to jest tak ... Zdradziłeś mnie ! 
-Nie . To Selena mi zrobiła malinkę ... 
-Mam Ci w to uwierzyć ?
-Tak ... Błagam . 
-Dobra ... Chodź na górę spać . 
-Co ? Nie widzieliśmy się tyle czasu i idziemy spać ? 
-Tak . Podziękuj Selenie . - poszliście na górę. Poszłaś do łazienki i zostawiłaś uchylone drzwi jak zawsze. Zobaczyłaś że Justin sciąga koszulkę i ma całe podrapane plecy. Postanowiłaś Jutro zrobić mu niespodziankę . Umyłaś się i poszłaś do pokoju . 
-Idziemy spać ? - powiedziałaś do leżącego Justina . 
-Takk . - położyłaś się obok niego i usnęłaś . 
*następnego dnia * 
Obudził Cię budzik który miał "obudzić " Justina na to żeby wyszykował się na wywiad . 
-Justin wstawajj - szturchnęłaś go w ramię 
-Jeszcze 5 minutek . 
-żadnie 5 mintuek . Wstawaj - pociągnęłaś za kołdrę tak że spadł z łóżka . 
-Ałłł!!! Już wstaję . - burknął i poszedł do łazienki po godzinie czasu wyszedł. 
Wstałaś poszłaś do łazienki . Umyłaś się spakowałaś walizkę i szminką napisałaś na lustrze:
-Przepraszam . Żegnaj 
Wzięłaś walizki i wyszłaś . Szłaś na przystanek . Miałaś zamiar pojechać do swojej przyjaciółki [I.T.P] . Podjechałaś pod jej blok i zapukałaś . 
-[T.I] ? - zapytała ze zdziwieniem 
-Tak . Mogę wejść ?
-Jasne proszę . Coś się stało ? Coś z Justinem ? Coś z rodziną ? -cała ona 100 pytań na sekundę . 
-Po 1 . tak stało . po 2 tak z Justiinem . A po 3 on mnie zdradził. .. 
-Jak to Cię zdradził?! - podniosła lekko głos . 
-Tak to . Prawdopodobnie z Seleną. Przyszedł do domu i pachniał damskimi perfumami ale nie były moje . Potem zobaczyłam że ma malinkę na szyi to powiedział że Selena mu to na siłę zrobiła. Jak później poszłam do łazienki widziałam jak ściąga koszulkę i ma całe podrapane plecy .
-Idiota ... Idź na górę się rozpakować . 
-Ok . - poszłaś na górę do jej pokoju . Zaczęłaś układać ubrania na półce którą [I.T.P] zawsze miała pustą na wypadek kiedy miałabyś u niej nocować .
-Gdzie jest [T.I] ?!?! - usłyszałaś uniesiony głos Justina . 
-Napewno nie tu ! Wyjdź ! 
-Nie rób ze mnie idioty przecież jej buty tu stoją! Gdzie - Ona - Jest ?! - zbiegłaś na dół po schodach i krzyknęłaś . 
-Wyjdź ! 
-Kochanie .. 
-Powiedziałam wyjdź !! - krzyknęłaś o wiele głośniej . 
-Dobrze . Cześć- posłał Ci całusa a ty wywróciłaś oczami . 
-kochana przepraszam ale idę się przejść 
-Ejj ... Tylko nic sobie nie rób - chwyciła twoją twarz w dłonie i spojrzała Ci w oczy . 
-Nie jestem na tyle głupia - uśmiechnęłaś się lekko. 
-Dobra . Uważaj na siebie - powiedziała a ty poszłaś zakładać buty . Jak już to zrobiłaś to wyszłaś z domu i włożyłaś słuchawki do uszu . Poszłaś nad jezioro gdzie poznałaś się z Justinem . Wtedy jeszcze nie był tak sławny. Tęsknisz za tym dawnym Justinem ... Ale żyje się dalej . Usiadłaś na pomoście i schowałas głowę w kolana . Zaczęłaś płakać . 
-Dlaczego ?!?! - krzyknęłaś głośno bo wiedziałaś że nikt Cię tutaj nie usłyszy . 
Twój płacz się nasilał. 
*Oczami [I.T.P] * 
Siedziałam w salonie i oglądałam Tv. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi . Podeszłam do brązowego prostokąta i go otworzyłam . W drzwiach zobaczyłam zapłakanego Justina .
-Justin [T.I] nie ma ... - powiedziałam oshle 
-To nic . Daj jej to - uśmiechnął się blado i podał mi kopertę i bransoletkę "Me and you ... Forever". Kojarzyłam ją ... A no tak ! [T.I] kupiła mu ją na urodziny ... 
-Justin ? Po co chcesz jej dać to co dała Ci na urodziny ? - zapytałam z zaciekawieniem .
-W liście są wyjaśnienia . Ona będzie wiedziała czemu . A teraz Pa ... - przytulił mnie lekko i powiedział prawie niesłyszalnie - i żegnaj ... 
Zastanawiałam się o co mu może chodzić . Poszłam do salonu i powróciłam do oglądania tv . Położyłam się na kanapie i poczułam że chce mi się spać . Usnęłam ... O jakiejś 19.30 się obudziłam . 
-Cholera! Spałam ze 3 godziny ... - powiedziałam do siebie . Kurwa ... Gdzie jest [T.I] ? Nie ma jej już jakieś 4 godziny a zaczyna się robić ciemno...
*Oczami [T.I]* 
Siedziałaś dalej . Nie zwracałaś uwagi na to że jest już ciemno ... Justin wgl się nie próbował dodzwonić . Straciłaś jaką kolwiek nadzieję na to że Cię kocha... Spojrzałaś na wyświetlacz telefonu i była już godzina 20:30. Postanowiłaś już wracać ... O 21 byłaś już u [I.T.P] . 
-Gdzie byłaś ?! - lekko podniosła na Ciebie głos . 
-Daleko ... Nie ważne ... Nie mam ochoty z nikim gadać . - warknęłaś cicho . 
-Ok . A! Jeszcze jedno ... Justin tu był - przerwałaś jej 
-Mam w dupie jego przeprosiny ! 
-On nie przepraszał . Proszę - podała Ci bransoletkę i kopertę . 
-Po co mi ta bransoletka ? 
-też o to pytałam ... Powiedział że po przeczytaniu listu będziesz wiedziała o co chodzi. 
-Dobra dziękuję - ucałowałaś ją w policzek i poszłaś do pokoju na górze . Usiadłaś na łóżku i powoli otwierałaś kopertę . Ręce Ci się trzęsły bo się bałaś . Wyjęłas białą kartkę i zaczełaś czytać.
" Droga [T.I] ! 
Kochanie ... Między Seleną a mną nic nie zaszło ... Pewnie zauważyłaś że mam podrapane plecy... Jakieś 2 dni temu dostałem uczulenia ... Jak to czytasz to jestem obok Ciebie i patrzę na Ciebie z góry - do twoich oczu napłynęły łzy - Zdałem sobie sprawę z tego że nie chcesz mnie już słuchać i nie chcesz mnie znać . Pamiętasz miejsce w którym się poznaliśmy ? Pójdź tam, usiądź na pomoście, wsłuchaj się w szum liści drzew to będę Ja . Zawsze będę Obok Ciebie . Kocham Cię pamiętaj o tym . Nie rób tego co ja . Pewnie zastanawiasz się po co Ci ta bransoletka ? A więc tak . Chciałem żebyś miała chociaż jedną rzecz po mnie .... - wtedy już płakałaś jak dziecko... Wiedziałaś że to nie jest jedyna rzecz po nim . Może to nie rzecz ale jesteś z nim w ciąży . Chciałaś mu o tym powiedzieć ... Niestety nie zdążyłaś ... - Kiedy będziesz wychodzić z domu i poczujesz że wiatr muska twoje policzki wtedy ja będę Cię całował . Za każdym razem jak będziesz płakać , będzie padał deszcz co będzie oznaczało że ja też płaczę . Znajdź sobie męża i bądź z nim szczęśliwa tak samo jak ze mną ... Pamiętaj myszko że Cię kocham ... ;* 
Twój Justin " 
Płakałaś kiedy nagle do pokoju wpadła [I.T.P] . 
-Co Się stało ?!?! czemu płaczesz ?!?! 
-Po 1 .... Justin ... - nie mogłaś tego powiedzieć ... - justin nie żyje ...
-Co ?!?! 
-Za....za... zabił się ... Patrz - podałaś jej list a ona zaczęła go czytać .... Po chwili zaczęła płakać i Cię przytuliła ... - a wiesz co jest najgorsze ? 
-Chyba nie ma nic gorszego - odpowiedziała. 
-Uwierz jest ... Ta bransoletka to nie jest jedyna rzecz jaka mi po nim została ... 
-Jak to ? - podniosła gwałtownie głowę . 
-Jestem z nim w ciąży ... będę miała bliźniaki - wybuchłaś płaczem ... 
-Wszystko będzie dobrze... On tu jest nie płacz ..
*5 lat później * 
-Wróciliśmy ! - krzyknęła moja 5 letnia córka trzymająca swojego brata za rękę . 
-Chodźcie obiad zrobiłam - wskazałaś ręką na stół . Odkąd urodzili się Pattie i Justin postanowiłaś się z nikim nie związywać. Zanim wyszłaś z kuchni spojrzałaś na zdjęcie twoje i Justina . Łzy momentalnie napłynęły Ci do oczu . 
-Mamusiu co się stało ? - zapytała córka . 
-Tęsknię za tatą.... - wyszeptałam ... 
-Wiem mamo ... Ale on tu jest . Czuję to .. - niby mała a już tyle wie ... 
-Wiem skarbie wiem - pocałowałaś ją w czoło i wstałaś . Mała pobiegła do salonu . Usłyszałaś cichy szept "Kocham Cię myszko " . Nie przestraszyłaś się ponieważ od śmierci Justina codziennie to słyszałaś . 
-Ja ciebie też skarbie - uśmiechnęłaś się i poszłaś do salonu ... Od tamtej pory jesteś szczęsliwa ale brakuje Ci jego ... Ale wiem że jest obok Ciebie i na Was patrzy ...


Hejka ;)
Ten imagin też nie jest mój, ale mi się spodobał i wrzucam, a że nie mam pomysłu na napisanie to mi to na rękę :) Komentujcie ♥ Aa.. I dlaczego z Justinem? Bo są też fanki JB, prawda :)
Komentuj ;D
~ Mrs.Horan xx

1 komentarz: