sobota, 28 września 2013

#3 Niall

Niall


(T.I.B. – Imię Twojego Byłego)
(T.I.P. – Imię Twojej Przyjaciółki)
(T.I. – Twoje Imię)


Jechałaś na deskorolce rano do szkoły.  Zawsze jeździsz do miejscowego liceum na deskorolce.  Gdy dojechałaś przed bramy budynku zeszłaś z deskorolki i schowałaś Ją do dużej torby.
Znajdowałaś już się w środku. Spojrzałaś w lewo, a potem w prawo. Nie spostrzegłaś jednak swojej przyjaciółki.  Uznałaś, że pójdziesz pod klasę, może tam będzie. W więc tak zrobiłaś. Wspięłaś się po schodach na drugie piętro.
Drzwi były zamknięte, nacisnęłaś na klamkę, by zobaczyć czy nie ma czasem tam T.I.P. Zobaczyłaś, że w sali siedzi Twoja nauczycielka i jakiś chłopak być może z matką. Wszyscy swoje spojrzenie skierowali na Ciebie.
- Oh, T.I., jak dobrze Cię widzieć. Wejdź. –  Nauczycielka wstała z krzesła, a Ty podeszłaś bliżej Niej.
-  Tak się składa, że dobrze trafiłaś. – Uśmiechnęła się obejmując Ciebie ramieniem.
- Otóż zobacz. To jest Niall. Będzie nowym uczniem naszej szkoły. – Spojrzałaś na chłopaka o blond włosach.
- Mam do Ciebie kochanie prośbę. Oprowadź chłopaka po szkole, zrobisz to, prawda? – Zapytała spoglądając na mnie. Spojrzałaś się na Nialla i Jego matkę. Uśmiechali się, choć ten Niall jakoś obojętnie..
- Ee… Tak z przyjemnością. – Odpowiedziałaś.
Niall odsunął krzesło i wstał z Niego podchodząc do mnie.
- Cześć. – Szepnął.
- Hej, idziemy? – Zapytałaś, chłopak przytaknął i spojrzeliście na dyrektorkę, która kiwała głową. Wyszliście z sali.
- Jak już wiesz jestem Niall… - Zaczął.
- Tak, wiem. Ja jestem T.I. – Uśmiechnęłaś się do Niego.
Popatrzałaś tak na Niego dłuższą chwilę, aż spytałaś.
- Może zaczniemy od góry?
- Jak chcesz możemy. – Odpowiedział wzruszając ramionami. Weszliśmy na trzecie piętro.
- Teraz tylko nie panikuj… - Złapałaś chłopaka za rękę i pociągnęłaś do damskiej toalety. Ten lekko był zaszokowany…
- Możesz powiedzieć co robimy? – Zapytał rozglądając się po łazience.
- Idziemy na górę.
- Przecież jesteśmy już na górze. – Odpowiedział pewny siebie Niall..
- A dach?
- Serio chcesz iść na dach?! – Spytał lekko się unosząc.
- Boisz się? – Uśmiechnęłaś się w kierunku chłopaka, a ten już wchodził po drabinie.  Był już On na górze i Ty weszłaś.
Blondyn rozglądał na wszystkie strony, chyba mu się spodobało.
- Dzięki, że mnie tu zabrałaś i… - Powiedział podchodząc bliżej Ciebie.
- Tak, ja też się cieszę. – Zrobiłaś krok do tyłu.
- Przepraszam, nie chciałem. – Również się od Ciebie odsunął, bo byliście niebezpiecznie blisko.
- Nic się nie stało. Idziemy dalej?
- Możemy, ale ja tu wrócę. – Spojrzał jeszcze raz na krajobraz kiwając lekko głową.
Bez problemowo zeszliście z powrotem. Wychodziliście z łazienki.
- O, pan nowy i Jego przewodniczka. – O, nie pomyślałaś tylko nie On… To był T.I.B. Po tym jak go zostawiłaś zrobił się strasznie czepialski.. Wiedziałaś bardzo, że Mu się podobasz, ale popadałaś w złe towarzystwo. Raz wzięłaś narkotyki, przez które miałaś bardzo dużo problemów.
- Odczep się, T.I.P.! – Krzyknęłaś do chłopaka o brąz lekko długich włosach.
- Nie. Jesteś moja. – Podszedł blisko Ciebie i ułożył swoje ręce na Twojej talii.
- Zostaw Ją! – Krzyknął Niall lekko odpychając bruneta.
- A Ty co. Znajdź sobie własną, ta jest zajęta.
- Nie jestem Twoja! Nie rozumiesz, że ja Cię nie kocham?! – Łzy spływały Ci po policzkach.
- Jeszcze zobaczysz. – T.I.B powiedział Tobie pokazując na Ciebie palcem i odszedł zakładając kaptur na głowę. Odwróciłaś się na pięcie zapominając, że Niall też tutaj jest. Zmierzałaś wolno do schodów, gdy usłyszałaś głos chłopaka.
- T.I. Kto to był? – Chwycił Cię lekko za rękę.
- Mój były chłopak.. Straszny wariat…
- Może pójdziemy na lody? – Spojrzałaś w Jego niebieskie jak ocean oczy i przez chwilę zamarłaś. Obudził Cię głos Nialla mamy.
- Niall…
- Ee.. Mamo, to jest T.I., już moja znajoma. – Uśmiechnął się.
- To świetnie, już masz koleżankę. Może chcesz zjeść u Nas obiad? – Zaproponowała pani Maura.
- Jeżeli to nie problem.
- Żaden problem. – Powiedział równocześnie Niall ze swoją matką.
Wyszliście ze szkoły kierując się do nowego domu Nialla, który był niedaleko szkoły oraz Twojego domu.
Dom był bardzo ładny i zadbany.  Jak i w środku i na zewnątrz.
Rodzicielka Nialla przygotowywała obiad, a Ty z Nim siedziałaś u Niego w pokoju.
Chłopak siedział przy biurku, a Ty na łóżku.
Chwilę siedzieliście tak w milczenie, gdy chłopak wstał i usiadł obok Ciebie.
- Jesteś super. Niesamowita, inna. – Wasze twarze znowu były bardzo blisko, ale tym razem Ci to nie przeszkadzało. W końcu się odważył, liczyłaś na to, że to zrobi. Namiętnie pocałował Cię w usta. Swoimi rękoma oplotłaś Jego szyję, a On swoje umieścił an Twoich plecach przy tym je gładząc. Ktoś szarpnął za klamkę, jednak Was to za bardzo nie obchodziło, teraz był Tylko Niall i Ty, reszta świata stanęła w miejscu dla Was.
- Jak słodko. Ale chciałam Wam dzieci powiedzieć, że jest obiad. – Oderwaliście się od siebie i spojrzeliście na Maurę.
- Co? – Spytał Niall najwyraźniej nie słysząc co mówiła wcześniej.
- Chodźcie. – Wstaliście z kanapy udając się za matką Nialla do jadalni.
Przy stole siedział już ojciec Nialla, Jego brat Greg oraz szwagierka, żona Grega i Ich synek..
- Czyli jesteś dziewczyną Nialla? – Spytał Greg spoglądając na mnie i na Nialla.
- W sumie to nie… - Odpowiedziałaś lekko rumieniąc się.
- Cieszę się, że chociaż już się zaprzyjaźniliście, ale to co było, to chyba nie tylko przyjaźń, co? – Znowu zadał pytanie Greg.
- Przestań Greg, zostaw Ich. To Ich sprawy. – Powiedziała Denis łapiąc za rękę Grega. Zjedliście w bardzo przyjemnej atmosferze obiad. Spytałaś czy masz umyć naczynia, matka Nialla była dla Ciebie bardzo miła i powiedziała, żebyście poszli z Niallem na lody. Tak więc zrobiliście.
Wzięliście ze sobą Theo, żeby Denis i Greg mieli więcej czasu dla siebie, a że Ty lubisz bardzo dzieci nie przeszkadzało Ci pchanie wózka z uroczym dzieckiem.
- Jest piękny. – Powiedziałaś patrząc z uśmiechem na chłopczyka.
- Jestem pewien, że byłabyś wspaniałą matką.  – Powiedział Niall zatrzymując się i stając naprzeciwko Ciebie.
- A Ty na pewno wspaniałym ojcem.
- Możemy się o to postarać. – Musnął Twoje usta przytulając się do Ciebie.

                                                             ***Trzy lata później***
Z Niallem postarałaś się o pięknego syna którego urodziłaś dokładnie dwa tygodnie temu, a nazwaliście Go Liam. 
Niall jest wspaniałym mężem. Wasi rodzice bardzo się lubią i wszystko jest jak z bajki, ale to nie bajka.

Imagin z Niallusiem naszym kochaaanym ♥
Komentować, proszę! ♥Pytania: <KLIK>
Twitter: <KLIK>
~ Mrs.Horan xx

środa, 25 września 2013

#2 Zayn

Zayn

(T.I. - Twoje Imię)


Właśnie dowiedziałaś się, że Twój chłopak, już były chłopak Cię zdradził... Opuściłaś progi Waszego mieszkania i pojechałaś do rodziców.
Twoi rodzice mieszkali 70 kilometrów od Londynu.
Więc czekała Cię troszkę długa jazda, byłaś strasznie zła na Jack'a i na siebie, że nie zauważyłaś, że między Wami jest bardzo źle...
Zacisnęłaś mocno dłonie na kierownicy i nacisnęłaś pedał gazdu do końca, niestety nie zdążyłaś zahamować na światłach i wjechałaś w tył samochodu marki Audi.
Ciemny brunet wyszedł z samochodu i podszedł do Twojego i zapukał lekko w okno po czym Ty je otworzyłaś, cały czas byłaś w szoku, nie wiedziałaś co zrobić i co się chwile temu stało.
- Co Ty robisz?! - Zapytał w wyrzutem. - Wszystko dobrze? - Dodał już łagodniej. Nie odpowiedziałaś... Więc chłopak znowu dodał. - Wyjdź z samochodu, zadzwonię po pomoc drogową.. Spokojnie. - Uśmiechał się i otworzył drzwi i wyszłaś. Wyszeptałaś ciche 'przepraszam', a chłopak zadzwonił po lawetę.
*~*
Po kilku godzinach wasze samochody były odholowane do  warsztatów samochodowych, a Ty umówiłaś się z Zaynem, bo tak właśnie miał na imię. Nie była to żadna randka, tylko po prostu poszliście do kawiarni.
Usiadłaś przy wolnym stoliku, Zayna jeszcze nie było. Zdjęłaś kurtkę i położyłaś obok na siedzeniu.
Poczekałaś jeszcze chwilkę, aż dostrzegłaś chłopaka. Usiadł na przeciwko Ciebie i się uśmiechnął.
- Chcesz może kawę?
- Nie, dziękuję.. - Opowiedziałaś trochę nie śmiało na co chłopak jeszcze bardziej się uśmiechał.
- To może herbata?
- Herbata? Może być. - Również się uśmiechnęłaś.
- To ja zaraz wracam. - Ktoś nagle zapukał w szybę przy której siedzieliście, pukało w nią czterech chłopaków, Zayn zrobił skwaszoną minę jakby Ich znał.. Oni weszli do środka i podeszli do nas.
- Zayn! Cześć! - Powiedział chłopak w bluzkę w paski i spodniami czerwonymi.
- Ee.. Co Wy tutaj robicie?! - Powiedział w wyrzutem Zayn.
- No.. Przechodziliśmy obok i dowiedzieliśmy się, że miałeś wypadek. - Zarumieniłaś się lekko, bo to Ty go spowodowałaś..
- Nie przedstawisz Nam swojej przyjaciółki? - Zapytał chłopak w loczkach.
- To jest T.I. - Wstałaś i przywitałaś się z Nimi, dowiadując się, że to są Zayna przyjaciele..
Więc chłopacy się dosiedli, a Zayn poszedł zamówić napoje.
- Słyszałaś o Jego wypadku, już Ci powiedział? - Spytał Niall.
- No... Bo... To ja zrobiłam.. - Opowiedziałaś i opuściłaś głowę.
- Nie... Ty, naprawdę? Co się stało? - Powiedział Liam.
- Przyłapałam na zdradzie mojego chłopaka i... - Wtedy przyszedł Zayn z ciepłym piciem i podał Nam je.
Wypiliśmy swoje napoje i rozmawialiśmy dużo.
Tak przez kilka tygodni spotykałaś się z Zaynem, aż Ten zaproponował Ci chodzenie..
Ucieszyłaś się strasznie i oczywiście się zgodziłaś.
Jesteście szczęśliwi i mieszkacie razem w przepięknym domku.


Hello! : )
Jak tam u Was? : )
Bo ja przychodzę do Was z imaginem, drugim z Zaynem : )
Skomentujcie proszę!
Pytania: <KLIK>
Twitter: <KLIK>
~ Mrs.Horan xx

poniedziałek, 23 września 2013

#1 Harry

Z dedykacją dla Siostry Izabeli DiLaurentis.

Harry 


(T.I. – Twoje Imię)
(T.I.P. – Imię Twojej przyjaciółki)


Siedziałaś kolejny dzień sama z Darcy. Twoim mężem jest Harry, jesteście małżeństwem . Ale jesteście dopiero dwa tygodnie po ślubie, pobraliście się ze względu, że się podobno kochacie, ale głównym powodem była Darcy. Chcieliście Jej stworzyć prawdziwy dom. Żeby miała mamę i tatę.
Podoba Ci się Harry, bardzo Go lubisz i On też Cię lubi. Ale nie możesz znosić tego, że dzień w dzień przychodzi do domu pijany… Awanturuje się. Czasami uderzył Ciebie i Darcy. Za pierwszym razem zrobił to celowo, ale miał lekkiego stracha, lecz już następnymi razami robił to obojętnie.
Nie byłaś wstanie tego znosić.. Płaczu Darcy, płaczu Twojego. To było bolesne i fizycznie i psychicznie. Nieraz ociekałaś do swojej T.I.P., żeby się ochronić.
Kiedy Harry jest trzeźwy, jest naprawdę świetny, świetnym jest ojcem i mężem.
Ale to się rzadko zdarza, więc postanowiłaś z tym skończyć. Wyprowadziłaś
wraz z waszą córką do Twoich rodziców. Oni Ci pomagali. Harrego nie było w domu jak pakowałaś swoje i małej rzeczy. W sumie, co by go to obchodziło..
Papiery rozwodowe już złożyłaś do sądu. Teraz tylko czekasz na rozprawę.
Jak zakończysz ten rozdział. Wierzysz, że poznasz jeszcze swoją prawdziwą miłość, i że Darcy będzie miała prawdziwego, kochającego Ją ojca.
Właśnie siedzisz u siebie w pokoju i patrzysz przez okno na dzieci bawiące się na placu zabaw i różne pojazdy które jeżdżą po mało ruchliwej ulicy.
Darcy jest w salonie ze swoją babcią. Razem gotują obiadek.
Nagle dostrzegłaś czarne auto. Skąd je znasz… Nie możesz sobie Go przypomnieć. Z samochodu wychodzi chłopak, Twój mąż. Trzeźwy, o dziwo…
Już wyobrażasz sobie, co się zaraz stanie.. Dzwonek do drzwi. Zbiegasz na dół, zatrzymujesz się na ostatnim schodku i patrzysz jak Twoja mama otwiera Jemu drzwi.. Zauważył Cię. Twoja matka Go wpuściła, stał już obok Ciebie. Twa rodzicielka zostawiła Was samych idąc do kuchni z Darcy. Złapałaś chłopaka za nadgarstek bez słowa i zaprowadziłaś do Twojego pokoju.
- T.I., proszę… Wiem, że…  - Zaczął siadając na łóżku.
- Wiesz co, brzydzę się Tobą, nienawidzę Cię, jesteś cholernym Dupkiem.  – Powiedziałaś z zaciśniętymi zębami.
- Wiem, T.I., ale ja się zmienię, obiecuję, tylko proszę, nie zostawiaj mnie. Błagam, T.I. Teraz już będzie dobrze.
- Harry, nie będzie dobrze! Mówiłeś już tak wiele razy! Nie dam Ci ostatniej szansy, już Harry, nie. Przepraszam, ale ja wiem, ze Ty się nie zmienisz.
- Naprawdę, T.I. Kocham Cię, bardzo. I nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie i naszej Darcy. Te kilka dni bez Ciebie i małej były straszne, proszę, wróć do domu. – Klęknął przed Tobą i patrzał Ci w oczy. Uśmiechnęłaś się lekko, ale nie dałaś się.. Nie umiesz już. Już tyle razy szansy Mu dawałaś…
Nagle do pokoju weszła Twoja mama z Darcy na rękach.
- Pomyślałam, że Harry chcę zobaczyć Darcy. – Uśmiechnęła się blado i podała małą Harremu i wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi.
Harry mocno przytulił dziewczynkę.
Uśmiechnęłaś się, bo widziałaś jak Harry się cieszy, że może potrzymać i przytulić Darcy. Nie wytrzymałaś jednak.. Harremu leciały łzy jak przytulał Darcy. Tobie też zaszkliły się oczy i przytuliłaś Harrego, który dalej miał w swoich objęciach Darcy.
Tuliliście się tak dłuższą chwilkę. W końcu Darcy to przerwała swoim płaczem.
- Pewnie jest głodna. – Powiedziałaś zabierając Darcy od swojego męża.
- Wrócimy do domu, razem? – Zapytał niepewnie. Uśmiechnęłaś się delikatnie i popatrzałaś na Darcy. Pomyślałaś, że teraz już musi się udać i zrobicie to razem dla Waszej córeczki.
Poszłaś nakarmić dziewczynkę, a Harry zaczął pakować Wasze rzeczy.
W między czasie zdążyłaś powiadomić o wyjeździe rodziców.
Poparli twoje plany, ale Twojej matce było żal, że przez dłuższy czas nie zobaczy swojej córki i wnuczki. Z Harrym mieszkacie około stu kilometrów od centrum Londynu, a właśnie tam mieszkają Twoi rodzice.
Harry zszedł z walizkami na dół zostawiając je przy drzwiach wyjściowych. w pośpiechu ubrałaś Darcy i pożegnałaś się z rodzicami. Wyszliście z domu, wsiadając do samochodu Harrego. Zapięłaś Darcy i usiadłaś do przodu auta, Harry prowadził.
Szczęśliwie dojechaliście do domu.
Teraz już naprawdę było wszystko dobrze, Harry się zmienił. W ogóle nie pije, chyba, że okazja, chociaż On nie chce pić, ale sama Go do tego namawiasz.. Choć z umiarem.
Wasza córeczka rośnie jak na drożdżach i wszystko jest jak w najlepszym porządku.


Jest pierwszy imagin!
I na końcu Hazzoo *.*
Nasze Hazontko, kochane ^^
Żartowałam : D
I proszę zasada kochani...

Przeczytałaś = komentarz

Każdy komentarz się liczy! Błagam więc.. ♥
A i imaginy będą się pojawać co 2/3 dni.. 
Kocham Was : )
Pytania: <KLIK>
Twitter: <KLIK>
~ Mrs.Horan xx

Powitanie!

 HEJ!

Witajcie moje kochane!
To blog z imaginami One Direction, jeżeli w ogóle się komuś spodoba i będzie jakaś prośba o napisanie imagina np. z Austin'em Mahon'e, Justin'em Bieber'em czy kimś innym, to nie ma sprawy :)
Liczę na wejścia i komentarze : )
Czyli prosta, jedna zasada:
Przeczytałaś = komentujesz 
: )
Dziękuję za uwagę.
~ Mrs.Horan xx